NASA odkryła nowy typ czarnej dziury, a dokonał tego satelita Swift. Dziura wyemitowała promieniowanie X, dzięki czemu była łatwa do odkrycia.
Co ciekawe, dziura utworzyła system podwójny z nieodległą gwiazdą, wysysając gaz, a następnie szybko go uwalniając. To rzadkie zjawisko, zwaną nową rentgenowską. Satelita Swift po raz pierwszy zaobserwował coś podobnego. Jak na razie trudno oszacować, jak daleko znajduje się czarna dziura. NASA szacuje, że około 20 tys. - 30 tys. lat świetlnych od Ziemi.
Rozbłysk miał miejsce 16 września. Wydarzył się w rejonie w kierunku na centrum naszej Galaktyki, gdzie trudno zaobserwować coś w świetle widzialnym. Całe szczęście, Swift dostrzega promieniowanie X.
Co ciekawe, dziura utworzyła system podwójny z nieodległą gwiazdą, wysysając gaz, a następnie szybko go uwalniając. To niezwykle rzadkie zjawisko, zwane nową rentgenowską. Satelita Swift po raz pierwszy zaobserwował coś podobnego.
Nowa rentgenowska to układ podwójny gwiazdy i drugiego elementu, czarnej dziury lub gwiazdy neutronowej. Sposób, w jaki odległy obiekt uwolnił promieniowanie X, wskazuje, że w tym wypadku mamy do czynienia z dziurą.
Jak na razie trudno oszacować, jak daleko znajduje się czarna dziura, którą nazwano Swift J1745-26. NASA szacuje, że około 20 tys. - 30 tys. lat świetlnych od Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz